Suwaczek

Twój Strażnik wagi

piątek, 24 maja 2013

Dzień 16 - Miało być pozytywnie, a życie kopnęło w cztery litery...

Na wstępie chcę oświadczyć, że tytuł wcale nie nawiązuje do diety! Tu po całej linii pozytywnie. Jem 4 razy dziennie warzywa (pycha!), żołądek coraz rzadziej się buntuje. Słodyczy nie tknęłam. Fast Foody i jedzenie na mieście omijam szerokim łukiem. Jestem z siebie dumna!

Bardzo chciałam wam napisać, jak jest cudownie i wspaniale z dietą. Jednak życie od czwartku rana dawało się we znaki.
1. Pogoda - masakra, głowa boli, spać się chce. Kawę człowiek pije, żeby się obudzić, gdy już zasypia na siedząco.
2. Zimno - nie wiem czy tak macie, ale jak robi się zimno to ja od razu robię się głodna. Głodna tłuszczu i niezdrowych przekąsek. A kysz!
3. Praca - ogólnie moja praca sprawia, że czuje się ważna i potrzebna. Widać jej rezultaty, co również cieszy moje oczy. Jednak są takie dni, że mam ochotę spakować się, wyjść i nie wrócić.
4. Ludzie - na ogół nie doszukuje się w ludziach najgorszego. Jednak są pewne osoby, które zachowują się egoistycznie i chamsko - to tak strasznie działa na moje nerwy.

Żeby nie było tak bardzo źle usłyszałam również komplement, że schudłam w talii i w ogóle, że sylwetka mi się zmieniła. Bardzo mnie to ucieszyło i oczywiście sama zapragnęłam to zobaczyć. Wiięc zaczęłam przyrównywać siebie ze zdjęciami wcześniej i może rzeczywiście jakaś zmiana zaszła. Biegam od miesiąca, więc właściwie coś tam wybiegać powinnam ;).

A jak wam mija piątek? Mam nadzieje, że lepiej niż mój czwartek!

6 komentarzy:

  1. U mnie podobnie, pogoda mnie dobija a ból głowy sprawia, że mam ochotę ją sobie odciąć. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Eh też mogę ponażekać na pogodę zimno, ciemno i ponuro...ale nie ma co się łamać, "po nocy zawsze przychodzi dzień":-) Napawaj się komplementami bo dają niesamowitego kopa i potrafią naprawdę poprawić humor:-D Wiem co mówię, też ostatnio coraz częściej słyszę "ale schudłas!":-) Komplementy to najlepszy motywator!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam tak, że jak się robi zimno, to bym coś przekąsiła ;)
    A co do ludzi to ja powoli zaczynam się ich bać i od nich stronić. Otaczam się tylko najbliższymi i tymi, którym ufam. Muszę popracować nad otwartością w stosunku do innych :)
    Widzisz, zmiany są już zauważalne, więc walcz dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ludźmi mam tak samo. Staram się otwierać, ale różnie to bywa. Ogólnie często dobrze mi ze sobą samą (dziwne, ale prawdziwe).

      Walczę, walczę ;)

      Usuń
  4. każdy czasami ma gorsze dni, ale nie warto ich rozpamiętywać, trzeba iść do przodu i będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. gratuluje widocznego postepu w talii:)

    OdpowiedzUsuń