Tak właśnie sobie myślę, że jeszcze niedawno zły dzień w pracy byłby powodem do zerwania z dietą. Dziś trzymam się mocno! Mimo, iż mama przyniosła jakieś białe ptasie mleczko, a siostra wcina ze smakiem tabliczkę czekolady. Ja jem swoje warzywka i jestem zadowolona. Szkoda, że sportowo troszkę słabiej. No, ale wczoraj poszalałam, więc nadszedł czas na regeneracje :).
Jadłospis na dziś:
Śniadanie (5:50):
0,5 szklanki mleka 54 kcal
muesli 111 kcal
II Śniadanie (9:30):
grahamka z żurawiną 160 kcal
serek homo 195 kcal
kawa z mlekiem 29 kcal
Lunch (12:30):
serek wiejski 194 kcal
2 kromki chleba razowego 150 kcal
kalarepa 48 kcal
Obiad (17:30)
ziemniaczki pieczone 139 kcal
gotowane warzywa 40 kcal
2 ogórki kiszone 12 kcal
kawa z mlekiem 29 kcal
W sumie: 1161 kcal
Trening na dziś:
Regeneracja po wczorajszym
Motywacja na dziś:
Źródło: klik!
Od 1 czerwca zaczynam kolejne wyzwanie, a mianowicie CZERWCOWE WYZWANIE: Zero alkoholu, zero słodyczy i słonych przekąsek!
Akcja organizowana jest przez Zrzuć Brzuch. Dziękuje za zorganizowanie wyzwania, bo tego mi było potrzeba! Kto jest ze mną?
Podoba mi się to wyzwanie:-) Fajnie, że nie dałaś się nerwom i trzymasz się diety, tak trzymaj!:-)
OdpowiedzUsuńAle wszyscy wokoło Cię wodzą na pokuszenie :) silną wole masz nie ma co :)
OdpowiedzUsuńI dzięki Tobie wczoraj pierwszy raz skorzystałam z aplikacji Endomodo i chyba przełamię swój wstręt do biegania bo całkiem fajne uczucie jak się patrzy na takie podsumowanie i ile udało się kilometrów pokonać :)
Czy myślisz że ta aplikacja miarodajnie mierzy spalone kalorie??
fajne wyzwanie, życzę powodzenia :)!!!
OdpowiedzUsuńprzyłączam się. czerwiec miesiącem zmian i wyzwań! :)
OdpowiedzUsuńJa od jakiegoś czasu wcale nie chodzę zła. :) Każdy ma prawo być takim jakim chce, nie przejmuj się tym, co robią inni. :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam cię za to że dałaś sobie radę i nie zepsułaś diety przez zły dzień w pracy ! dobrze że nie zajadasz problemów ! :)
OdpowiedzUsuńjuż lecę zobaczyć to wyzwanie czerwcowe :)
ps : mam zamiar zacząć czerwiec bez słodkiego :)
OdpowiedzUsuńTo jesteśmy we dwie :)
Usuńdobrze że nie podjadałaś i nie poprawiałaś sobie humoru jedzeniem, ja tak kiedyś robiłam, gratulacje!
OdpowiedzUsuńWyzwanie bezalkoholowe nie jest mi potrzebne, słonych przekąsek też w sumie nie tykam. Słodycze jak na razie ciężko mi ograniczyć, ale z każdym dniem jest coraz lepiej :) Najgorsze są właśnie te "zaburzenia" w diecie spowodowane m.in. stresem...
OdpowiedzUsuńnawet jesli są gorsze dni w naszym zyciu, nie przejmujemy sie tym, i tego ci życze :)
OdpowiedzUsuń