![]() |
Kolaż przygotowany przeze mnie :) |
2. Łup z wczorajszych wyprzedaży: Granatowy T-shirt z kokardkami. Bardzo fajny do spódnic ;).
3. Zdjęcie z dzisiejszego biegu. Kolorowo mi!
4. Łup z wczorajszych wyprzedaży: zwykła bluzeczka na ramiączka za całe 10 zł.
5. Uwielbiam biegać po tym ślimaku prowadzącym na kładkę. Bardzo fajna zabawa.
6. Łup z wczorajszych wyprzedaży: T-shirt z kotem. Był jeszcze kot lord, ale nie chciałam szastać.
Nie dodałam zdjęcia sukienki, ponieważ udało mi się ją już zabrudzić. Więc musiałam ją uprać. Miłym zaskoczeniem było dla mnie to, że często bluzki w rozmiarze XL były na mnie za duże i wybierałam L. Mimo wszystko nad udami muszę popracować, bo jeszcze nie są takie jak przyjęta często rozmiarówka.
Z mojej diety jestem niezadowolona. 2 dni pizza? Naprawdę? Odwyk od pizzy na pewno by się przydał. Poza tym we wtorek była szklanka pepsi. Wybitnie mi nie smakowała (odzwyczaiłam się po miesiącu od słodkiego?). W związku z czym już więcej nie piłam. A feee!
![]() |
2 DNI BEZ SŁODYCZY |
Jadłospis z wczoraj:
Śniadanie (7:30):
muesli 111 kcal
pół szklanki mleka 1,5% 54 kcal
kawa z mlekiem 30 kcal
II Śniadanie (12:20)
pół szklanki mleka 54 kcal
kawa 9 kcal
mały banan 100 kcal
Awokado 50 kcal
Obiad (15:20):
jogurt brzoskwiniowy 150 kcal
Obiadokolacja (18:00)
Pizza 800 kcal
W sumie:1358 kcal
Trening z wczoraj:
Pakowanie się i przygotowania do przeprowadzki.
Motywacja na dziś:
![]() |
Źródło: KLIK! |
Jutro upragniony piątek. Jakie macie plany?
Jutro frytki z selera, czerwone wino i filmik. :D
OdpowiedzUsuńJak się nie je świństw jakiś czas to później nie smakują. ;) Ja się tak odzwyczaiłam od cukru i soli, od chemii, świństw, że mi się smaki diamentralnie pozmieniały.
Zauważyłam, że mi też smak się zmienia, bo połowa rzeczy mi nie smakuje. Za to prawdziwa włoska pizza smakuje zawsze :/. Szkoda!
Usuńplany? bieganie opk 15 km po lesie, a wniedziele wyjazd do warszawy
OdpowiedzUsuńz tym odzwyczajeniem sie od slodyczy sama prawda! :))
a pizza spoko przy takim bieganiu to luzik ;)
15 km po lesie. Wow! Ja o 15 jeszcze nie myślę. Do 10 chcę dobić podczas urlopu ;)
Usuńczarna z guziczkami- genialna!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńEh też się muszę w końcu na wyprzedaże wybrać, bo ceny kuszą, kuszą... Ja słodkich napoji nie piłam od ponad pół roku, ciekawa jestem czy też bym tak zareagowałam na smak coli;-) Nie matrw się tak pizza, zasłuzyłaś na małe co nie co:-)
OdpowiedzUsuńOkropna była ta Pepsi, a kiedyś mogłam ją pić butelkami!
Usuńwidzę, że idzie ci całkiem nieźle, oby tak dalej c; ja chętnie bym pobiegała, ale niestety nie mogę z powodu problemów ze stawami ;c
OdpowiedzUsuń+super te rzeczy które kupiłaś ;3
współczuję przeprowadzki - wiem co to znaczy, bo mam już kilka za sobą:)
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza i jak na razie ciężko to idzie :/
Usuńale mi narobiłaś ochoty na pizze :D aż mam ochotę zrobić sobie domową ;) a ta bluzeczka z kotkiem jest faaajna!
OdpowiedzUsuńMuszę zrbić dłuższe wybieganie a chęci brak...
OdpowiedzUsuńMój plan - relaks po praktykach :D
OdpowiedzUsuń7,5 km biegu ? No super kochana ci poszło :)
OdpowiedzUsuńEkstra zdjęcia, super zakupy i fajny ten ślimaczek ja ostatnio stwierdziłam podczas biegu że lubię podbiegi :D
Bluzeczka z kotkiem, też chcę taką *.*
OdpowiedzUsuńBluzka z kotem jest bezkonkurencyjna!
OdpowiedzUsuńDziś przyjdzie mi się zmierzyć (po raz pierwszy od miesiąca) z 8 km - już zapomniałam, że można tyle biegać...
Jesteś moim antysłodyczowym guru, normalnie biję pokłony!
Szklanka pepsi była (Błech!). Ogólnie zjadłabym jakieś dobre lody, ale nie pali się.
UsuńJejuuu, jaką Ty masz formę i kondycje. Brawo ! ;*;)
OdpowiedzUsuńNie przesadzajmy... Dużo osiągnęłam jak na siebie, ale nie jest to, aż tak dużo.
Usuńsuper - coraz dłuższe dystanse:)
OdpowiedzUsuń:) Powoli powoli.
Usuńsuper koszulka :) a kondycji pozazdrościć :) :) :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńidea;na900.bloog.pl
jej jakie długie dystanse, pozazdrościć formy ;D
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie moge biegać ; /
Nie tak dużo ;).
UsuńJa muszę zacząć biegać ale buty muszę kupić bo mi się ostatnio rozwaliły :/
OdpowiedzUsuńRok temu właśnie podczas biegania nabawiłam się kontuzji ścięgna i miałam nogę trzy tygodnie w gipsie. Także teraz się trochę boję powtórki, zwłaszcza, że nadal czasami mnie boli. Więc pozostaje mi rower i fitness <3
OdpowiedzUsuńWspółczuje :(
UsuńPieska już mam, a zbieram na zabiegi i szczepienia. Między innymi sterylizacja. ;)
OdpowiedzUsuńtez jestem za tym by nie pic nic slodkiego no bo jak juz ma sie ochote na slodkie to przynajmniej ja wole to zjesc niz wypic. jej ile Ty biegasz ! podziwiam. tez tak chce.. ; )
OdpowiedzUsuńxoxo
http://highway-to-happiness.blog.pl/
jogurt na obiad :(? czemu tak malutko :(
OdpowiedzUsuńtrzymaj się będzie dobrze, ze wszystkim dasz radę to i później będzie więcej treningów i perfekcyjna dieta:)
ja jestem gdzieś w okolicach 6,5 km :P dlatego brawa dla Ciebie !
OdpowiedzUsuńchcialabym tyle biegac:>
OdpowiedzUsuńTa bluzka z kotem cudowna *.*
OdpowiedzUsuńFajna bluzka :D
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzka, bardzo mi się podoba :D.
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię <3.
Świetny ten T-shirt z kotem, sama bym sobie taki sprawiła gydybym miała tylko okazję:)
OdpowiedzUsuń