Dlaczego? Wczoraj rano siadł mi internet i niestety czasem ciężko sprawdzić co ma ile kalorii. Nie mogę też odpowiadać na Wasze komentarze. No, ale jest też dobra wiadomość niedaleko mieszkają rodzice narzeczonego i mają działający internet! Więc będę co jakiś czas pojawiać się na na godzinkę lub dwie.
Od wczoraj jestem na krótkim urlopie, a to dlatego, że szykuje mi się dużo pracy w marcu oraz jak podejrzewam w kwietniu, w związku chcę nieco podładować akumulatory.
Udało mi się czwartek spędzić aktywnie, a dziś też szykuje mi się sprzątanie oraz spacerowanie.
No, ale nie o tym chciałam dziś napisać. Ostatnio wpadła mi w oczy ciekawa promocja na Świecie czytników. Otóż za 12,90 zł można zakupić kilka bardzo ciekawych tytułów o bieganiu (są to ebooki: format PDF, MOBI oraz EPUB) w tym: Maraton. Trening metodą Gallowaya, Trening mentalny biegacza. Jak utrzymać motywację i wiele innych. Szczegóły dotyczące tytułów TUTAJ.
Ja kupiłam Bieganie i odchudzanie dla kobiet. Zdrowa i piękna każdego dnia oraz Bieganie metodą Gallowaya.
Jestem po lekturze pierwszej książki i jestem zachwycona, chodź nie jest to książka dla każdego.
Książka to takie małe kompendium podstawowych informacji o diecie, treningu i kobiecych przypadłościach. Dzięki książce dowiedziałam się np. dlaczego dieta z mniejszą ilością węglowodanów jest zła, gdy się odchudzamy i ćwiczymy oraz o tym, że duża ilość posiłków w 2-3 h odstępach czasu spowoduje, że dieta będzie przyjemniejsza. Rozpisany jest też trening dla osób, które dawno lub wcale nie ćwiczyły (opisuje on jak małymi kroczkami dojść do formy).
Książka jest dla osób, które planują się odchudzać, a niewiele o tym wiedzą. Chcą zacząć biegać lub ćwiczyć, chcą wrócić do formy po długiej przerwie. Polecam też osobą takim jak ja, które lubią poczytać o dietach i ćwiczeniach niezależnie od poziomu.
Odradzam osobą, które już biegają, wiedzą wiele na temat żywienia i diety oraz tym, które od dłuższego czasu śledzą w internecie temat zdrowego żywienia oraz treningów
Cena 12,90 zł za ebooka wydaje mi się niezbyt wygórowaną, a tytuły są popularne i w większości dobrze oceniane.
Jadłospis:
Dzień 3 [19-02-2014] Śniadanie (5:30): * kluski leniwe z bułeczką na maśle 400 kcal II śniadanie (8:30): * jogurt owocowy 164 kcal * latte 60 kcal Lunch(12:00): * bułka razowa 180 kcal * szynka 100 kcal * ser żółty 57 kcal * sałata ogórek 10 kcal * masło 40 kcal Przekąska (15:00): * pomarańcza 106 kcal Kolacja(19:00): * baton muesli 120 kcal * latte 60 kcal W sumie: 1297 kcal | Dzień 4 [20-02-2014] Śniadanie (9:00): * bułka rustykalna 180 kcal * 60 g twaróg półtłusty 80 kcal * 2 łyżki miodu 78 kcal * latte 50 kcal II śniadanie (12:00): * bułka rustykalna 180 kcal * 3 plasterki rolady ustrzyckiej 75 kcal * ogórek kiszony 3 kcal Przekąska przed obiadem (15:00): * serek czekoladowy 200 kcal Obiad (17:00): * domowa pizza 3 kawałki 750 kcal Kolacja(19:00): * 3 marchewki 36 kcal * latte 60 kcal W sumie: 1665 kcal |
Motywacja na dziś:
Weź mu odmów ;). Źródło: Klik! |
P.S. Mam już Internet. Usterka naprawiona.
ooo to książka, na którą poluję;-)))
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę przekonać się do ebooków.. może gdybym miała czytnik to wtedy. Preferuję tradycyjne książki :D
OdpowiedzUsuńJa też wolę książki w tradycyjnej postaci, chociaż ebooki nie kurzą się i nie zajmują miejsca!
OdpowiedzUsuńmiłego odpoczynku :)
OdpowiedzUsuńKurczę też jestem zwolenniczką tradycyjnych książek, ale plus e-booków to zdecydowanie to, że nie zagracają mieszkania :D udanego urlopu
OdpowiedzUsuńEbooki są fajne. Jeśli ma się na czym czytać. :D
OdpowiedzUsuńŁaduj akumulatory i odpoczywaj póki możesz! ;)
Ebooki są na pewno bardziej praktyczne, jednak ja jestem zwolenniczką tradycyjnych książek....chyba tak z sentymentu i przyzwyczajenia :-) Miłego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
http://mamablogujepl.blogspot.com/
jestem bardzo ciekawa jaki będzie Twój końcowy efekt i trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania http://trendy-nails-hair.blogspot.com ;) Odwdzięczę się ;)
polecam na kolacje bialko zamiast weglowodanow, szybciej schudniesz;) moja wspolokatorka to dietetyk
OdpowiedzUsuńja strasznie chciałam kupić czytnik, ale nie ma pieniążków na razie ;(
OdpowiedzUsuńJa mam teraz małą przerwę w ćwiczeniach z powodu choroby :(
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jakie będzie Twoje zdanie po przeczytaniu "Bieganie metodą Gallowaya" :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy ten Twój jadłospis ;)
OdpowiedzUsuń