Z racji tego, że potrzebowałam jakiejś lepszej koszulki do biegania niż to w czym przeważnie biegam, czyli stary t-T-shirt z logo mojego byłego liceum. Może pominę liczenie ile ten podkoszulek ma lat i podsumuje stwierdzeniem: Stara się robię.
W piątek wybrałam się z Mimim do Decathlonu i zaopatrzyłam w t-T-shirt, leginsy, spódniczkę do biegania, skarpetki oraz bandamkę. Nie kupowałam rzeczy drogich. Starałam się wybrać tani produkt o dobrej jakości.
Źródło: Anna-sie-odchudza |
Jednak w przyszłości zamierzam polować na coś w przyjemniejszym dla mnie koloże. Większą część zakupów jest prezentem na urodziny (które już niebawem) od Mimiego. Dziękuje :)
Sobota zleciała mi na odwiedzinach u rodziców i oglądaniu sukienek z mamą. Zaś w niedziele postanowiłam wybrać się na dłuższy bieg. No i wyszło mi ładne 4,5 km! Już dawno tyle nie biegałam i to mnie uszczęśliwiło. Potem zakupy spożywcze ponieważ w piątek i w sobotę mało co byliśmy w domu i lodówka pusta. Na koniec dnia przyszło mi robić pizze. Narzeczony tak bardzo chciał, wręcz prosił, żeby mu ją zrobić. Wiem miękka jestem, ale nie miałam wyboru :).
W związku z tym, że wytrzymałam 2 tygodnie bez słodkiego w tym tłusty czwartek. Postanowiłam sobie w niedziele zrobić nagrodę w postaci kawałka pysznego ciastka i kawy. Było smacznie, ale i za słodko! Niesamowite, że już w połowie mój apetyt na słodkie został w pełni zaspokojony.
Źródło: Anna-sie-odchudza |
Zdjęcie u góry po prawej: pyszne ciastka w doborowym towarzystwie latte oraz herbaty
Zdjęcia na dole: pizza oraz Mimi, który ją kroi
Kupowałyście kiedyś ubrania do biegania w decathlonie? Jakie są wasze opinie?
Pozdrawiam i zajrzę co tam u was słychać!
koszulka sprawdza się świetnie posiadam takową:)
OdpowiedzUsuńogólnie fantastyczne zmiany tu nastały
Też muszę jakieś ciuchy do biegania kupić, na razie tylko legginsy z lidla mam... W Decathlonie kupiłam tylko buty, najtańsze bo nie wiedziałam czy w ogóle zacznę biegać, ale póki co są ok.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zegarek. :)
Też przydałyby mi się nowe zakupy ubranek do biegania, bo chciałabym wreszcie jakieś kolorowe leginsy do biegania ;D
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę przekonać się do spódniczek biegowych.. :P
Ja mam tak nieproporcjonalne uda (są dość duże), że po prostu same leginsy się tu nie sprawdzą. Muszę mieć kawałek materiału zasłaniającego początek ud. Wtedy po prostu lepiej/ zgrabniej wygląda moja figura. Takie mam wrażenie :)
UsuńCo prawda do biegania nie, ale kupowałam dużo ubrań w Decathlonie i się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńWcześniej też kupiłam dół od dresów :). Do tej pory mam, nawet się nie przetarły. Ciekawa jestem tylko jak to będzie wyglądało z ubraniami do biegania :)
UsuńCukier uzależnia, więc jeśli dostarczasz go sobie codziennie z dnia na dzień apetyt na słodkości rośnie. Jeśli zaś zaczynasz go eliminować z diety, na początku mogą pojawić się pewne trudności - u mnie były to zawroty głowy i ogólny spadek formy i energii. Z czasem natomiast, jeśli wytrwasz w swoim postanowieniu zauważysz, że twoja ochota na słodycze topnieje jak śnieg. Dużo wytrwałości,
OdpowiedzUsuńKoszulka do biegania bardzo fajna.
To, że cukier uzależnia to wiem doskonale, bo uwielbiam słodkie i naprawdę wcześniej dnia bez niego sobie nie wyobrażałam. Jednak od maja 2013 naprawdę odwyk słodyczowy idzie mi nieźle. Co nie znaczy, że w ogóle nie zjem słodkiego. Może kiedyś uda mi się zupełnie wyeliminować :).
UsuńNie biegam, więc ciuchów biegowych nie posiadam,ale resztę rzeczy z Decathlon'a sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny zegarek :)
Bieganie mam w planie i nawet ciuszki mam, tylko zebrać się nie mogę! Twoje ciuszki extra, ale najbardziej podoba mi się zegarek. Słodkości uwielbiam, niestety muszę ograniczać, bo wszystkie później mam w biodrach i udach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dehatlon! Ja póki co gimnastykuję się przed filmikami z YT, bo jeszcze dla mnie za zimno. Ale może niedługo i ja pobiegnę...? :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto! 2 tyg. i są efekty
UsuńTo jest świetne uczucie pomieszane ze zdziwieniem, kiedy po "słodyczowej przerwie" organizm zaspakaja się mniejszym kawałkiem czegoś, czego wcześniej mógł wciągnąć pół blaszki :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Ci posmakują te domowe owsianki, ale lepiej spróbuj wcześniej w domu, żeby Cię nie zawiodły w potrzebie ;) Na początek możesz potrzebować więcej smakowych elementów (jak np. suszone owoce lub nawet ew. cukier, skoro był w mlecznym starcie), ale później, tak jak ze słodyczami, powinnaś przyzwyczaić się do mniej słodkich :)
Super (:
OdpowiedzUsuńwidzę same nowości u Ciebie ;)) ładniutkie :D
OdpowiedzUsuńu mnie już ostatnie dni Walentynkowego Konkursu - Serdecznie Zapraszam :))
OdpowiedzUsuńmybeautyjoy.blogspot.co.uk/2014/02/walentynkowy-konkurs-rozdanie.html
ale fajne rzeczy! :)
OdpowiedzUsuńciekawy blog. ja dopiero zaczynam więc zapraszam do siebie http://donnaflessibile.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa muszę sobie kupić legginsy i koszulkę, koniecznie!
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam ubrań w tym sklepie. ;) Ale moja koleżanka kupiła bluzę i jest bardzo zadowolna :)
OdpowiedzUsuń♥ blog
Super blog .Ubrania na pewno ci się przydadzą i niezawodnie sprawdzą w praktyce!;)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie alicebyfashion.blogspot.com
Dopiero zaczynam proszę o opinię i nie tylko ;)
ja mam takie spodenko-spódnicę tylko czarną ;)
OdpowiedzUsuń3/4 mojej biegowej garderoby jest z Decathlona - mają dobre rzeczy w miarę ludzkiej cenie, ale niestety zauważyłam, że ten stan rzeczy się zmienia - ceny rosną a jakość zaczyna spadać. Na szczęście nie jakoś dramatycznie, więc jeszcze można firmę Kalenji polecić :)
OdpowiedzUsuńNieźle się rozkręcasz z bieganiem - mam nadzieję, że dystans będzie rósł! :)
Ja nigdy nie kupowałam rzeczy stricte do biegania :)
OdpowiedzUsuńświetny post ! :) Jestem na twoim blogu pierwszy raz ale bardzo mi się tu podoba i na pewno będę wpadać częściej. Było by mi bardzo miło gdybyś wpadła do mnie w wolnej chwili :) Zapraszam www.divoces.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJeśli Tobie też spodoba się mój blog to może wzajemna obserwacja ? :)
Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze z okazji Dnia Kobiet! :)
świetny zegarek sobie kupiłaś ;)
OdpowiedzUsuńfajne zakupy, chociaż zupelnie nie moj gust :)
OdpowiedzUsuńWitaj! Chciałabym poinformować, że nominowałam Twój blog do Liebster Blog Award :-)
OdpowiedzUsuńSzczegóły zabawy znajdziesz pod linkiem: http://a-little-bit-fit.blogspot.com/2014/03/liebster-blog-award.html
Cześć, za bardzo fajnego bloga wystawiam nominację na Liebster Blog Award.
OdpowiedzUsuńSzczegóły:
www.blog.klubrownowagi.pl/2014/03/liebster-blog-award-dwie-nominacje.html
Pozdrawiam
Ania
heh, megaa fotki i zakupki:)
OdpowiedzUsuńJakie ladne zakupy :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka uwielbiaten sklep i często tam ubrania kupuje i jest bardzo zadowolona z jakości ubrań. Ja chyba nie mam nic z tego sklepu.
Kocham zakupy...na pewno tak jak ty?
OdpowiedzUsuńI co z tymi owsiankami instant? ;) Jakoś zniknęłaś...
OdpowiedzUsuńJa też biegam, ale nie przyszło mi do głowy, żeby spódniczkę sobie jeszcze kupić - fajny pomysł, bo to człowiek od razu czuje się jakoś bardziej ubrany ;) Dodatkowo biegając wspomagam się jeszcze poleconym przez teściową farmaceutkę suplementem Figura extraslim, który przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej i efekty są szybsze ;) Więc nie tracę motywacji. Też polecam
OdpowiedzUsuńdoskonałe zakupy :)
OdpowiedzUsuńHej, serdecznie zapraszam Cię do wypróbowania najnowszego agregadu www.zblogowani.pl
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Martyna.
cudne zakupy - lubie decathlon - niezła jakość w przystępnej cenie :)
OdpowiedzUsuńMi póki co wystarczają właśnie takie stare koszulki i leginsy ;) Dopiero jak naprawdę będę mieć formę, to zainwestuję w coś porządnego ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje podejście, rozśmieszają mnie ludzie którzy zaczynają biegać od kupna markowego sprzetu. pobiegają pare tygodni i koniec
OdpowiedzUsuńSuper wpis :) Zapraszam do mnie po świeżą porcję fitnessowych motywacji i nie tylko :) TWOJA FIT MOTYWACJA
OdpowiedzUsuńZapraszam do nowego spisu blogów o tematyce fit. Na razie jest w budowie ale mam nadzieję, że z pomocą Twojego bloga uda się go rozpowszechnić, a i Twój blog skorzysta będąc w spisie. Zrzuć okiem FITNESIAKI
OdpowiedzUsuńMmmm ale jedzonko :D ja też ostatnio próbuję trzymać dietę, aby ładnie wyglądać w legginsami ;)
OdpowiedzUsuńW tych spódniczkach jest naprawdę wygodnie? Widziałam już kilka pań, które biegły w nich, ale ja kompletnie sobie tego nie wyobrażam.. :)
OdpowiedzUsuńFajny blog, kontynuuj! ;)
OdpowiedzUsuńNo fajne rzeczy kupiłaś. Ja też lubię bieganie. I różowe ubranka hhee
OdpowiedzUsuń