Dziś posprzątałam nieco i ruszyłam do Warszawy - muszę odebrać receptę. Korzystając z okazji, że byłam za wcześnie udałam się do Parku Skarszewskiego. Jak tam jest PIĘKNIE :). Normalnie można leżeć cały dzień i radować się tym widokiem. Szkoda, że pogoda ma się popsuć, bo wyprałabym się na kocyk.
![]() |
Zdjęcie wykonane przeze mnie. LINK! |
![]() |
Rabatek czar ;). Zdjęcie wykonane przeze mnie. Link! |
Jadłospis z wczoraj:
Śniadanie (8:00):
150 g twarogu chudego 120 kcal
2 łyżeczki dżemu 60 kcal
bułka żytnia 200 kcal
kawa z mlekiem 25 kcal
Obiad (13:00):
muszelki nadziewane szpinakiem 450 kcal
8 orzeszków ziemnych 45 kcal
Podwieczorek (17:00):
2 gałki lodów 245 kcal
maliny 40 kcal
Kolacja (19:00)
150 g twarogu półtłustego 200 kcal
2 łyżeczki dżemu 60 kcal
kajzerka 178 kcal
orzechy ziemne 181 kcal
kawa z mlekiem 25 kcal
W sumie: 1793 kcal
Trening:
Wczoraj: Przebiegłam 5,19 km, spaliłam 520 kcal. Dodatkowo przejechałam na rowerze 7,42 km, spaliłam 310 kcal.
Dziś: Odpoczynek, relaks i dłuuugi spacer.
Motywacja na dziś:
![]() |
Źródło: Kliknij! |
mnóstwo kalorii które zjadłaś to i tak spaliłaś podczas biegu i na rowerze :) więc nie jest mimo wszystko źle ... źle to dzisiaj było u mnie :/ ale o tym jutro w poście.
OdpowiedzUsuńSuper, że tyle ćwiczysz i większość kalorii spalasz ;) :*
OdpowiedzUsuńCzyli większość z nas ma kryzys ... Zazdroszczę tego treningu - ja niestety nic :(
OdpowiedzUsuńJak już będziesz na swoim, wszystko się uspokoi na pewno lepiej pójdzie Ci dbanie o dietę ;)
OdpowiedzUsuńZapamietaj swój sen pierwszej nocy w nowym miejscu! :D
ja strasznie przy miesiączce podjadam,ciągle bym coś jadła :(
OdpowiedzUsuńto fajnie, ze jesteś już na swoim, a tą dietą sie nie przejmuj, ćwiczysz tak dużo, ze musisz się dobrze odżywiać :)
OdpowiedzUsuńtak! zdecydownie pięknie tam jest:D uwielbiam to miejsce:)
OdpowiedzUsuńJa o wiele bardziej wolę Park Szczęśliwiski, jest sporo dalej, ale uwielbiam go. :)
OdpowiedzUsuńW te dni tak, ciągle jeść, ale coo?. Ma się ochotę na wszystko i jeszcze więcej :p
OdpowiedzUsuńpierwsza noc na swoim:) to cudownie:) a na śniadanie jajecznica :)
OdpowiedzUsuńno i u mnie moje zdrowe życie sięga bruku ;<
OdpowiedzUsuńjestem na wyjeździe i muszę jeść co mi podadzą ( na całe szczęście nie są to żadne słodycze ale i tak ogromne ilości węglowodanów) a potem to już w ogóle masara - teraz to chociaż się poruszam trochę, bo się dziećmi zajmuje. A później jade na 17 dni na szkolenie i całe rawie dnie bede siedzieć na tyłku i jeść 3 posiłki dziennie w 6 godzinnych odstępach ;<
lody to jeszcze nie taki grzech ;)
Współczuje!!! No, ale może zrób sobie wakacje ;) i tyle!
Usuńbrakuje mi tutaj drugiego sniadania i podwieczorku! Apropo, strasznie malutko jesz!! Zaniepokoiłas mnie...
OdpowiedzUsuńWydaje ci się, nie jem wcale tak mało.
Usuńno mam nadzieje :* zdrowie jest jednak wazniejsze niz wymarzona figura :)
Usuń