Suwaczek

Twój Strażnik wagi

poniedziałek, 8 lipca 2013

Podsumowanie 9 tygodnia

Przeprowadzka oraz remont zapełnia mi cały czas. Dziś udało mi się nieco z tego wyrwać i zajrzeć do rodzinnego domu. Musiałam zabrać parę rzeczy, które zostawiłam. Jutro na nowo mobilizacja i sprzątanie. Muszę domyć na błysk łazienkę i może przedpokój. No, ale nieubłaganie zbliżamy się do końca :).

Wróćmy jednak do rzeczy. Tydzień minął bardzo pozytywnie, pomimo dnia bez diety. Średnio jadłam ok. 1550 kcal. Jakościowo jednak nie jestem zadowolona z tego co jadłam, bo nie za bardzo miałam czas się nad tym zastanawiać.
Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć. Kaloryczność posiłków dni 31 - 61

Odpuściłam sobie ćwiczenia na uda i pupę, bo po całym dniu dźwigania i sprzątania już nie mam na nie siły machać nogami. Biegam dalej, bo to czas dla mnie i sprawia mi to dużą satysfakcję.
W tym tygodniu spaliłam 2541 kcal.

Przebiegłam w tym tygodniu ponad 18 km!
Postanowienia na kolejny tydzień:

  • Trzymać dietę
  • Skończyć jak najszybciej przeprowadzkę
  • Biegać 3 razy w tym tygodniu (wtorek, czwartek, sobota)
To by było na tyle. Jutro postaram się zajrzeć do was ;).
6 dni bez słodyczy :)

29 komentarzy:

  1. powinnas przeprowadzke traktowac jako przyjemnosc i nie mniej wyrzutow sumienia ze odpuszczasz treningi! treningi nie sa sensem zycia a przeprowadzka to milowy krok w Waszym zyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiam Cię za trzymanie się określonej liczby kalorii!

    i powodzenia w przeprowadzce! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze Ci poszło ;) Siły do przeprowadzki :) Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak zawsze dobrze Ci poszło. :D Trzymaj tak dalej. Dużo sił w przeprowadzce życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mimo wszytko masz wspaniałe wyniki, zwłaszcza przebiegniete kilometry... pozdrawia :)
    idealna900.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. ale fajne te wykresy:D jest jakiś program do tego????

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo przeprowadzki i tak dajesz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak to jest z remontami i przeprowadzą że zabiera mnóstwo czasu i energii :) ale mimo wszystko jak widać sporo się ruszasz i przestrzegasz diety :) a to że nie jest ona taka jak byś chciała to się nie martw, pomyśl że za niedługo w swojej nowej kuchni, własnej, będziesz mogła tworzyć takie dania jaki Ci się marzą :) i będziesz półki zapełniała tylko zdrowymi produktami dla siebie i swojej rodziny :)
    Szkoda tylko że na Twoich wykresach nie widać co oznaczają poszczególne kolory, albo pokonane kilometry nie są podzielone na dziedziny :/ byłoby łatwiej interpretować odwiedzającym, w tym mi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spalone kalorie daje ogólnie, a kilometry są tylk dla biegania ;)

      Usuń
  9. Jak zawsze cię podziwiam, ja od wczoraj zaczęłam ćwiczenia, mam nadzieję że coś dadzą :P.

    OdpowiedzUsuń
  10. To był jednak dobry tydzień. I 3 razy biegałaś, nieźle, oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestes bardzo aktywna fizycznie, tak trzymac ;*

    OdpowiedzUsuń
  12. tak, tak więcej biegania bo jest cudowne:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Przy samym sprzątaniu i dzwiganiu wszystkiego miałam dostateczną ilość przysiadów. ;) Pamiętaj, że zbyt dużo to też niedobrze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja jestem ciekawa jak pomieszczenia wyglądają po remoncie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Poza tym dniem "wlnym" wszytsko wygląda bardzo ładnie:-) A waga nic nie drgnęła?

    OdpowiedzUsuń
  16. Dni bez słodyczy mi by się takie przydały, ale nie umiem
    Trzymam kciuki za kolejny tydzień, bo ten poszedł dobrze:)
    silnaja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. sprzątanie to dodatkowy trening, spala sie dużo kcal przy tym : ) trzymam kciuki!! u mnie remont dopiero się zacznie, ale meble już kupiłam i arby również ; P

    OdpowiedzUsuń
  18. ja jem średnio 700-800 kcal dziennie, ale waga stoi w miejscu :(
    brawo!
    a takie diagramy masz z excela?



    może Ci trochę pospamuję?
    zapraszam na post pierdółkowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam Twoje wykresy ;D i podziwiam Twoj zapał do biegów :)

    OdpowiedzUsuń
  20. i tak dobrze ci idzie pomimo jednego dnia bez diety ! na pewno to wszystko spaliłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  21. bardzo Ci gratuluję i oby tak dalej, wierze, ze osiągniesz swój cel:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie, że dążysz do swojego cela :D.

    OdpowiedzUsuń
  23. o matko jakie statystyki obrazki ;D fajnie z obrazowana dieta ;) a jak twoje samoczpocucie emocjonalne?

    OdpowiedzUsuń
  24. No, gratuluję, ludzie nie wytrzymują tak długo na diecie. No i zapominają, że nowe nawyki żywieniowe będą musiały zostać, jeśli chce się utrzymać wypracowaną wagę. Motywacja musiała być tutaj spora :)

    OdpowiedzUsuń