Witajcie!
Jak wam mija długi tydzień? U mnie ostatnie dwa dni były pełne wrażeń. W czwartek byłam u Babci i u Mamy. Czas minął na rozmowach i jedzeniu. Nie lubię takich spotkań, gdzie wszędzie jest jedzenie, ale odwiedziny uważam za naprawdę fajne i szybko zleciał mi na nich czas.
Wczoraj zaś byłam na kajakach w miejscowości Krutyń. Zabrali nas tam rodzice Mimiego. To była druga tego typu przygoda w moim życiu. Za pierwszym razem nieźle się z Michałem pokłóciliśmy (Możecie wierzyć lub nie na kajakach ciężko się nie pokłócić, nawet stare małżeństwa w tym miejscu przechodzą kryzys). Tym razem było inaczej na początku było małe starcie, ale zaraz ustaliliśmy co mamy zrobić, żeby takich sytuacji unikać. No i 4 godzinna podróż kajakiem upłynęła nam już na śmiechach, współpracy i zmęczeniu (szczególnie pod koniec było ciężko). Lewa ręka boli mnie nieziemsko od wysiłku, ale przyznam szczerze. WARTO było! Zdjęcia dorzucę wieczorem.
|
Spływ kajakiem Krutyń - Ukta. Polecam :) |
Dziś znowu siedzę u rodziców ponieważ Mimi poszedł na turniej Warhammera. Odpoczywam i rozkoszuje się czasem spędzonym z Kubusiem :). Z dietą jest u mnie gorzej, bo w przeciągu ostatnich dni miałam gości, byłam gościem i byłam w podróży. Od poniedziałku biorę się do roboty. Ponadto będę eksperymentować z ćwiczeniami i sprawdzać, bo zauważyłam, że np. na rowerze noga mnie nie boli. Podczas chodzenia również. Bez aktywności nie umiem się odchudzać.
Trzymajcie się ciepło!
Zdjęcia:
|
Początek podróży. Foto by Mimi |
|
Wiosłuje żwawo ;). Foto by Anna-sie-odchudza |
|
Już nieźle zmęczeni. Foto by Anna-sie-odchudza |
|
Jednak humor nie opuszcza - szczególnie jak się łowi glony. Foto by Anna-sie-odchudza |
|
Rezerwat dla chorych bocianów. Foto by Mimi |
|
Jak wyżej. Foto by Anna-sie-odchudza |
czyli nie rezygnujesz z aerobow? co to jest turniej Warhammera?
OdpowiedzUsuńDługo by pisać :D. Mój Men zbiera figurki - krasnoludy (są elfy, ludzie, wampiry i wiele wiele innych). Te Turnieje służą temu, że spotykają się gracze i toczą bitwy armiami. Fajna sprawa, aczkolwiek mnie to tak nie wciąga.
UsuńDobrze, że znajdujesz przyjemności :) a dietą też na razie się tak mocno nie przejmuj - są wakacje :) ja niestety jem słodycze i nie ćwiczę, a do tego mamy remont kuchni i pokoju :) przytyłam i to dużo, ale nadrobię z nadwyżką :) dobrze, że noga już Cię nie boli :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie byłam na spływie. A chciałabym. Chyba ;)
OdpowiedzUsuńa mi jak brakuje aktywności, omg! czuję się taka sflaczała... dziś więc postanowiłam sprobować, delikatnie, najwyżej będzie bolało:D ja jednak pilnuję diety, także chociaż to... ;-)
OdpowiedzUsuńco do kajaków - uwielbiam:D
pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz odnośnie mojej zmiany:*
fajnie spędzasz wakacje :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia w odchudzaniu :)
http://thinchudosc.blox.pl/html
kajaki ... moje marzenie ;)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio polubiłam spływy :)
OdpowiedzUsuńMimo że ponad połowę wakacji spędzam na Mazurach, jakoś mnie nie ciągnie do kajakarstwa. Chyba bym się bała, nie umiem pływać :))
OdpowiedzUsuńświetny wypad na kajaki !!! też bym sobie popływała :)
OdpowiedzUsuńlubię spotkania rodzinne ale te góry jedzenia mnie przerażają
Super wyprawa! U mnie też spotkania rodzinne wiążą się z pokusami, także dobrze Cię rozumiem;-) Pozdrawaim i wiecej czasu życzę:)
OdpowiedzUsuńŚwietna wyprawa, tylko pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam na spływie. To musi być super przeżycie :)
OdpowiedzUsuńw tym roku kajak mam zaliczony, lubię :)))
OdpowiedzUsuńsuper ze miałaś taki udany dzień, zazdroszczę ci tych kajaków, sama nigdy nie byłam :) no i fajnie że nie flustrujesz się tym, ze w tym tygodniu za bardzo ci nie wyszło to odchudzanie (goście, ty w gosciach). podoba mi sie twoje podejście, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie rezygnujesz z aktywności, mam nadzieję, że znajdziesz dla siebie coś co nie będzie obciążać nogi a jednocześnie sprawi dużo frajdy :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie musisz się częściej uśmiechać! :)
świetny blog :) zapraszam do obserwowania i komentowania http://alex-faashion.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie pływałam w kajakach nigdy ;dd
OdpowiedzUsuńUwielbiam kajaki! duży wysiłek i dobra zabawa ;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia z dietą :*
Super wycieczka! Mnie się marzy w końcu wybrać na takie kajaki, bo nigdy jeszcze nie miałam okazji ;)
OdpowiedzUsuńkiedyś miałam ogromną zajawkę na kajaki, teraz już mi trochę przeszło ;D
OdpowiedzUsuń