Dietę udało mi się trzymać w tygodniu, nie jadłam też słodyczy, jednak weekend już nie był tak udany. W dużej części jestem sobie sama winna. Przez to, że spaliłam w sobotę naprawdę dużo kalorii pozwoliłam sobie na batona - Snickersa (Dawno nic mi tak nie smakowało). W niedziele łakomstwo wzięło górę i były lody oraz ciastka. Wyrzutów sumienia nie ma, ale od sierpnia już nie będzie takiej taryfy ulgowej.
[DIAGRAM Z KALORYCZNOŚCIĄ POSIŁKÓW]
dodam wieczorem :)
Wysiłek również pozostawił wiele do życzenia. W piątek poszłam na zakupy, zjadłam kolację i poszłam spać. W sobotę była upragniona wycieczka do Modlina, a w niedziele błogie lenistwo - bo sił po Modlinie brakło.
![]() |
Kliknij w obrazek, aby powiększyć. Moje Spalone Kalorie! |
Drugi Tydzień, który przebimbałam i jeśli mam być szczera, mam nadzieje, że ostatni.
Postanowienia będą dopiero na sierpień. Przez te 3 dni pilnuje kalorii, staram się jak najwięcej ruszać i nie umrzeć od tych upałów!
Mam nadzieję,że Ci się to wszystko uda, włącznie z przeżycie w upałach tropikalnych ;/
OdpowiedzUsuńgratuluje wygranej w konkursie ja rzucilam sie na marsy :) tez musze sie ogarnac takze nie ma tlumaczenia sie na blogu do dziela! puste kalorie sio!! :)
OdpowiedzUsuńEh te cholerne słodycze! Wszystkie nas zgubią;-)
OdpowiedzUsuńW sierpniu ich nie jem :)
UsuńEhhh ... ja tak sobie powtarzam co miesiąc ;) mam nadzieję że może i dla mnie sierpień będzie jakiś przełomowy chociaż troszkę ;)
UsuńZapraszam na mojego bloga dotyczącego ćwiczeń Pilatesa!
OdpowiedzUsuńSłodyczom mówimy nie ;) Trzymam kciuki za nowy miesiąc! Tym razem bez słodyczy :) Powodzenia
OdpowiedzUsuńMnie szlag trafia bo przez te upały ciągle jem lody. A o tym zimnym cytrynowym piwku nie wspomnę...
OdpowiedzUsuńPiwko bywa kuszące, chociaż ja ostatnio zasuwam z kompotem. Jedyny plus to, że sama decyduje jak go osłodzę ;)
Usuńpiwo... a wyobraźcie sobie jak kusi, jak mieszka się z facetem i dla niego piwo jest w lodówce...
UsuńZa mna chodza ostatnio wszelakie weglowe prekaski, szczegolnie chipsy (zgin, przepadnij, najwieksze zUo), wiem, ze oddalaja mnie od celu, ale czasami im ulegam... szczegolnie przy jakims wieczornym maralonie
OdpowiedzUsuńW te upały to faktycznie nie da się nic robić...wszyscy mają ich dość! :/ Trzymaj się jakoś :*
OdpowiedzUsuńu mnie z dietą też nie najlepiej, niestety, ale ciągu w ruchu jestem więc nie jest źle. powodzenia :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest determinacja i motywacja :) oby się udało!
OdpowiedzUsuńno upały są straszne, dzisiejsze 10k biegiem była wykańczające....powodzenia i ciekawa jestem postanowień sierpniowych:)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze że nie przytyłaś, a w sierpniu na pewno będzie lepiej, wierzę ciebie :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, że słodki baton po takim czasie abstynencji będzie świetnie smakował :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, że upały nie dają żyć, ale u mnie dziś już się ochłodziło :)
taaak, i ja wczoraj nie cwiczyłam 'bo goraco', za to zjadłam pół blachy biszkopu czekoladowego przekładanego dżemorem i kremem, polanego oczywiscie czekoladowa polewa, a dzis wyrzuty sumienia bo w sobote wyjazd na wakacje i jak to tak na plazy?! 2 tygodnie bede cwiczyc a teraz zamiast ciezko na swoj wyglad pracowac to sie lenie... czas wrzucic na looz :P hihihi :D
OdpowiedzUsuńja mam tak, ze ciezko mi sie zmusic jak juz raz sie wylamie :D
OdpowiedzUsuńna diecie nie jestem, ale staram sie zdrowo jesc, no słodkie ciasto raczej zdrowe nie jest, hehe :D
moje ostatnie dwa tygodnie to była tragedia, zero treningów i kupa jedzenia, ale zbieram się do kupy :P
OdpowiedzUsuńwidzę, że rower króluje, ja też muszę go wprowadzić na stałe do swoich treningów :D
OdpowiedzUsuńciekawi mnie co szykujesz na sierpień ;>
Te upały są straszne. Strasznie mało się przez nie ruszam, ale dziś jest chłodniej więc coś pokombinuję. A ja na szczęście nie muszę sobie takiego odwyku słodyczowego sobie robić więc jest dobrze :D
OdpowiedzUsuńi jak dasz sie namowic na zdjecia do poradnika kobiecych sylwetek? :)
OdpowiedzUsuńJeśli mam na coś ogromną ochotę to staram się nie odmawiać sobie ponieważ np. na drugi dzień pochłonę to i tak ale za to w podwójnej ilości ;)
OdpowiedzUsuńJa od jutra zaczynam ćwiczenia :D
OdpowiedzUsuńdasz radę, świetnie Ci idzie:)
OdpowiedzUsuńach najgorzej zrobić przerwę i potem nie móc zacząć od nowa... coś o tym wiem :D
OdpowiedzUsuńTrzeba wszystko z umiarem, a nie zakazywać;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za sierpień :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię, szczegóły: http://annaubis.blogspot.com/2013/08/tag-7-faktow-o-mnie-relacja-z-hiit.html
OdpowiedzUsuń