Suwaczek

Twój Strażnik wagi

piątek, 9 sierpnia 2013

Dzień 94 - Zmiany w diecie. Badania.

Rozmyślałam nad swoją dietą i ograniczeniem mojej aktywności fizycznej. Na początek wpadłam w czarną rozpacz, bo żadnej słodyczowej pokusy nie będzie można wytłumaczyć tym, że się to spali. To samo ma się z moją ukochaną Pizzą. Potem doszłam do wniosku, że skoro mniej się ruszam to nie potrzebuje do każdego posiłku dodawać chleb, ryż, kasze czy ziemniaki. Zaczęłam też wyliczać swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Po odjęciu kalorii tak, żeby chudnąć te 0,5 kg tygodniowo wyszło mi ok. 1300 kcal. A więc od wczoraj jem te 1300 przeważnie moje posiłki składają się z warzyw/owoców oraz białek mięso/ryby/nabiał. Wyjątkiem są śniadania gdzie dokładam węglowodany. Nie powiem chodzę troszkę głodna, ale tragedii nie ma. Może jak się żołądek przyzwyczai będzie lepiej?

Dziś idę o 17.30 na USG. Denerwuje się, ale i nie mogę się doczekać. W końcu będę miała pewność co mi jest i dowiem się o rokowania na poprawę tego stanu.

Doczekałam się też internetu w naszym domku. Co prawda jest mobilny z pewnymi ograniczeniami. Nie mniej jednak mam łączność z Wami! Mogę czytać co u Was się dzieje i komentować. Ciesze się z tego powodu strasznie.

Jadłospis z wczoraj:

Śniadanie (5:30):
kaszka manna 246 kcal
kawa 30 kcal

II Śniadanie (9:30):
jogurt grecki 203 kcal
kawa 45 kcal

Obiad (12:30)
jajko 81 kcal
68 g łososia 102 kcal
ogórek 23 kcal
250 g borówki amerykańskiej 143 kcal

Podwieczorek (16:30)
banan 114 kcal
kawa 45 kcal

Kolacja(19:30):
kalafior 44 kcal
łyżeczka masełka 72 kcal
jajko sadzone 127 kcal
ziemniak 65 kcal

W sumie: 1340 kcal


Motywacja na dziś:
Źródło: KLIK!

18 komentarzy:

  1. Strasznie dużo kawy pijesz. Ja bym nie mogła usnąć po takiej ilości. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słabe te kawy ;). W środę od tych upałów miałam kryzys :D

      Usuń
  2. na pierwszy rzut oka... pijesz dużo kawy ;-) Sama jetem od niej uzależniona.
    powodzenia na USG (jeśli można mówić w tym wypadku o życzeniach powodzenia...). Będzie dobrze, zobaczysz

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu wierze ze nie poddasz sie obserwujac Twoj blog widze ze jestes cholernie silną kobietą, dlatego nie obawiam sie o Ciebie!
    wracaj szybko do formy ! jestes mega podziwiam Cie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie rezygnuj zupełnie z węgli- bardzo mądrze, że dokładasz je do śniadań. Też tak czynię. Moim odkryciem smakowym jest najzwyklejszy biały ser (chudy) z łyżką domowego dżemu. Zazwyczaj jem połowę opakowania na raz. bardzo syci. Dla mnie świetny pomysł na śniadanie. Przyzwyczaisz się, a sprzymierzeńcem są upały. Ew. picie cieplej kawy hamuje apetyt (u mnie to minus, bo nigdy nie jestem w stanie wcisnać śniadań)

    OdpowiedzUsuń
  5. mam nadzieję, że będzie dobrze. nei rezygnuj ! co do Twojej diety to na śniadanie walnęłabym porządniejsze węgle- owsianka czy jakaś buła, wtedy będziesz dłużej najedzona :) poza tym pizzę można od czasu do czasu (np. raz w miesiącu) zrobić samemu w domu na pełnoziarnistym cieście, słodycze też da się zastąpić jakimiś domowymi ciastami czy deserami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia ! Mam nadzieję że wyniki badań nie będą złę a wręcz dobre.

    Na pewno dodam masę zdjęć z gór :) Uwielbiam te widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najwazniejsze jest to ze dazysz do celu

    OdpowiedzUsuń
  8. Twoja siła i uparcie w dąrzeniu do celu są naprawdę godne podziwu. Jesteś dla mnie chodzącą inspiracją (:

    OdpowiedzUsuń
  9. Te zmiany w diecie na pewno wyjdą ci na dobre.
    Powodzenia kochana ! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Powodzenia w diecie! :) I szybkiego powrotu do zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. podziwiam cie że z takim optymizmem do tego wszystkiego podchodzisz. no i co najważniejsze zazdroszczę ci takiego zdrowego podejścia do wszystkiego. tak trzymaj, a na pewno dojdziesz do celu :)
    no i też sie cieszę że jesteś tutaj;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja myślałam o diecie 1500 kalorii ale jak narazie diety to dla mnie kosmos, ćwiczę wieć przynajmniej coś spalam, bo ruchu to mam obecnie nie za wiele

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie poddawaj się! :) Dziewczyny mają rację, węgle do śniadań, na pewno nie rezygnuj z nich w ogóle.
    Mam nadzieję, że USG wyjdzie pomyślnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam nadzieje, że usg nie wykazało niczego złego :)

    OdpowiedzUsuń
  15. czułam jak by mi maszynka flaki wciągała!! bolą! Dobrze ze to tylko napis cieniutki i bez koloru bo np obrazka bym sobie nie dała tam zrobic tym bardziej w kolorze :P

    OdpowiedzUsuń