Teraz, kiedy prawie 2 dni w pracy za mną - nie wiem kiedy to tak zleciało. Nawet sprawdziłam w kalendarzu czy czasem coś mi się nie pomyliło i dziś nie ma poniedziałku - Do mojej wiadomości jest WTOREK. W pracy ledwo mi starcza czasu na zjedzenie Lunchu i wypicie czegoś - ostatnio króluje kawa zbożowa :).
Czas pędzi,a tu się nowy miesiąc zaczął. WRZESIEŃ! Moje plany na ten miesiąc to:
1. Nie pijemy kawy (od 02.09.). Zaczęłam przyjaźń z kawą zbożową, MNIAM!
2. Nie jemy słodyczy (od 3.09 - wczoraj przed okresem rzuciłam się jak głupia na słodkie :/). Zaczynam od tygodnia bez! Od dziś!
3. Kupujemy wagę i centymetr - to moje 2 motywatory!
4. Wieszam kalendarz w którym zakreślamy i zaznaczamy co dobrego w drodze do schudnięcia zrobiłam, od przeprowadzki tego nie zrobiłam!
5. Zaczynamy się ruszać, bo ostatnio lenistwo króluje (miejcie dla mnie jednak litość, po ciężkiej pracy to czasem nie wiem jak się nazywam)
Mam nadzieje, że to mnie zmobilizuje do działania. No i Wy też mnie zmobilizujecie ;).
Spodziewajcie się niebawem nowego Lunch Boxa oraz odpowiedź na akcje: co nam daje sport - zostałam nominowana przez Mokah - mam nadzieje, że mi wybaczy to spóźnienie ;).
Trzymajcie się ciepło w te zimne dni!
Źródło: Klik! |
oczywiscie ze tak :)
OdpowiedzUsuńA ja staram się powrócić do blogosfery, bo dodawanie notek mnie motywuje. :)
OdpowiedzUsuńAniu, życzę Ci realizacji planów na wrzesień :)
Będzie dobrze! Najwyżej się przejadę do Ciebie i Ci dam kilka kopniaków. :P
OdpowiedzUsuńWracaj do nas jak najszybciej, bo brakuje Cie tu :* Powodzenia w realizacji planów i trzymam za Ciebie kciuki ;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dążeniu do celów! ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się również, wrzesień nie zawsze nastraja nas pozytywnie. ;)
ten spadek motywacji jest skutkiem jesiennej aury, tez tak mam :(
OdpowiedzUsuńważne, że się zebrałaś i postanowiłaś coś zrobić :) trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wytrwałości! :) Bardzo ciekawy blog,zaczynam obserwować! :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki:) jesień jest cudowna, jest moc:)
OdpowiedzUsuńja ustanowiłam wrzesień miesiącem w 100% paleo i muszę przyznać, że ta dieta odpowiada mi w 100%:) w sumie w porównaniu do wcześniejszego menu zrezygnowałam tylko z twarogo od czasu do czasu i dokładam więcej ryb :)
chyba zbliża się już jesienne "przesilenie", bo ja mam tak samo - padam na łóżko o 21.00 i śpię jakieś 9 godzin (gdyby nie budzik spałabym dłużej). i gdybym chociaż czuła się wypoczęta, ale gdzie tam... dzisiaj idę do apteki po żeń-szeń bo tak się nie da funkcjonować.
OdpowiedzUsuńmasz fajne rozsądne plany na wrzesień (pokrywają się w sumie z moimi, oprócz tego że mam wagę i centymetr -muszę ich tylko zacząc używać ;D)
Chcica na słodkie przed okresem, skąd ja to znam... Też mam wrzesień bez słodyczy i naprawdę cierpię, bo akurat zbliża mi się okres. Ale ratuję się suszonymi śliwkami i zieloną herbatą.
OdpowiedzUsuń