Suwaczek

Twój Strażnik wagi

piątek, 5 lipca 2013

Dzień 59 - Przeprowadzka w toku...

Dziś pierwsza część moich rzeczy przyjechała do naszego gniazdka. Wprowadzamy się najprawdopodobniej w niedziele. Ponieważ jeszcze jutro będzie malowany przedpokój. Ja oczywiście mam dużo sprzątania. Dziś zaczęłam, jutro mam nadzieje uda mi się skończyć. Nie ćwiczyłam, ale po pakowaniu czuje każdy mięsień swojego ciała. Ciekawa jestem ile mogłam spalić kalorii.

Dieta idzie całkiem nieźle, chociaż do 12 zjadłam niewiele. Co się równa dużą kolacją. Na szczęście słodycze mnie dalej nie kuszą. No, ale po wszystkim planuje wyjście na lody. Już za mną chodzą tyle czasu, a ciągle nie mam kiedy pójść. Mogłabym pójść do sklepu, ale ja lubię celebrować przyjemne dla mnie momenty.

Jadłospis:
Dzień 58 
Przed biegiem (6:30):
mały banan 100 kcal
Oshee zero 6 kcal

Śniadanie (10:00)
pół szklanki mleka 54 kcal
muesli 224 kcal
shake dieta light 110 kcal (darmowa próbka)

Obiad (13:30):
125 g sera chudego 135 kcal
Awokado 58 kcal
2 łyżeczki dżemu truskawkowego 60 kcal
kawa 30 kcal

Przekąska (16:00)
bagieta 180 kcal
60 g twarogu chudego 65 kcal
2 łyżeczki dżemu truskawkowego 60 kcal
arbuz 40 kcal

Kolacja (19:00)
Jajko sadzone 127 kcal
fasolka szparagowa z bułeczką 80 kcal
młode ziemniaki 163 kcal
kawa 30 kcal
szklanka mleka 108 kcal
budyń czekoladowy 76 kcal

W sumie: 1706 kcal
Dzień 59
Śniadanie (6:30)
ćwierć bagietki 90 kcal
22 g rolady ustrzyckiej 69 kcal
kawa 30 kcal

II Śniadanie (12:00)
serek bakuś 135 kcal

Obiad (14:30):
naleśnik z twarogiem 250 kcal
banan 114 kcal

Kolacja (18:30)
kajzerka 178 kcal
ser żółty 70 kcal
ketchup 14 kcal
naleśnik z twarogiem 250 kcal
2 szklanki kompotu 400 kcal

W sumie: 1600 kcal
Trening:
Wczoraj: Przebiegłam 7,58 km i spaliłam 831 kcal. Ćwiczyłam również na uda i pośladki. Spaliłam 133 kcal. W sumie 964 kcal. Nie licząc przeprowadzki.
Dziś: Przeprowadzka i sprzątanie.

Motywacja na dziś:
Źródło: Kliknij!

Dziękuje za wasze komentarze, są dla mnie ogromną motywacją!
Zaraz zajrzę do was!

28 komentarzy:

  1. To fakt - przeprowadzki dają w kość. Ja sama przeprowadzałam się ok. 10 razy, więc wiem ile to kosztuje wysiłku. Świetnie ci idzie :) wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ale jestes dzielna! motywujesz mnie do biegania jak liczysz spalone kalorie podczas biegania? jak przebieglam 11,5 w 80 minut to ile moglam spalic kalorii? da sie to obliczyc?

    i jeszcze raz dziekuje za motywacje do biegania jestes mega!

    'musicie ochrzcic kazde pomieszczenie w swoim nowym mieszkaniu' hehe ale zboczona jestem :))

    OdpowiedzUsuń
  3. jesteś niesamowita, zazdroszczę ci takiego optymizmu!!! i te kilometry... napisz proszę z jaką szybkościa biegasz, może i ja spróbuję taki dystans... ale wątpię czy wytrzymam :)
    pozdrawiam :) idealna900.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Lody po tak długim czasie "poszczenia" dobrze Ci zrobią:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo i wreszcie znalazłam blog dla mnie dlatego ,ze interesuje mnie odchudzanie i zdrowe odżywianie w tym sport :p Supper post i skorzystam z jadłospisu :p
    http://laura-lauurka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia w dalszej przeprowadzce :)
    obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak Ci smakował ten shake z dietalight? Zjadliwe? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. 831 spalonych kcal wow.. mi jeszcze nie udało się tyle za jednym razem podczas biegu :(

    Z przeprowadzką zawsze tyle zamieszania, ale później ile radoości ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też lubię celebrować dobre momenty. Nienawidzę gdy ktoś mnie popędza w czasie jedzenia dobrych potraw :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że wstawisz fotki z mieszkanka? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podziwiam ludzi którzy potrafią się trzymać takiego jadłospisu :) powodzenia w przeprowadzce :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiem dokładnie ile jest sprzątania po remoncie i przy przeprowadzce :/ ale też patrzę na to pod kątem dodatkowo spalonych kalorii :) A oprócz sprzątania w inne dni wykonujesz widzę i tak wyczerpujące treningi więc wszystko sie jakby nieco równoważy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja śniadań za zwyczaj nie jem, co się równa niestety u mnie kolacją i to jest mój największy problem i błąd - wiem o tym ale nie umiem tego zmienić ;/.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dużo ruchu kochana, tak trzymaj ! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Taka przeprowadzka to wysiłek jak na siłowni :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gniazdko prawie gotowe! Cudownie, baaaardzo się cieszę :)
    A takie ćwiczenia przy pakowaniu, sprzątaniu i remontowaniu czasem lepsze niż siłownia ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeprowadzka idzie pełną parą jak widzę :) A od czasu do czasu na lody mozna pójść ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. fajnie.
    przeprowadzka w jakim sensie? z bloku do domu? z domu do bloku? z domu do innego domu?
    Ciekawe jadłospisy. Muszę przeglądnąć Twojego bloga dokładniej w poszukiwaniu inspiracji. ale najpierw szybkie pytania: jak długo biegasz i jak zaczynałaś (po ile km? truchtem, marszem?)? ile schudłaś po tych 59 dniach? (jak można wiedzieć.)

    pozdrawiam i powodzenia w dalszym odchudzaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeprowadzam się z mieszkania do małego domku ;). Jakieś 23 km. Więc troszkę zamieszania i wożenia jest.

      Co do twoich pytań:
      1. jak długo biegasz i jak zaczynałaś (po ile km? truchtem, marszem?)? - Biegam od 22 kwietnia tego roku. Zaczynałam jako otyła dziewczyna, która miała ogrome problemy z przebiegnięciem 2 km. Troszkę przebiegłam, a potem marsz i tak kilka powtórek. Do tej pory moje tempo jest wolne jak na bieg, ale gdy biegam za szybko to w połowie zaczyna mi brakować sił. W tej chwili 5 km bieg nie stanowi dla mnie większego wyzwania, ale sprawia, że się męczę.
      2. ile schudłaś po tych 59 dniach? (jak można wiedzieć.) - Oczywiście, że można wiedzieć ;). W trakcie 59 dni diety schudłam 8,6 kg może troszkę więcej. Oczywiście poza bieganiem stosuję dietę i ruszam się ile mogę!

      Usuń
  19. A ja za to zjadłam dzisiaj o 3x za dużo^^.

    OdpowiedzUsuń
  20. Widzę, że dieta w pełni, tak trzymaj :) Też staram się jeść podobne ilości kcal, przynajmniej człowiek nie chodzi tak głodny:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Obserwuję Twojego bloga od dłuższego czasu i chciała zapytać Cię w jaki sposób liczysz kalorie z poszczególnych posiłków?

    OdpowiedzUsuń
  22. ja się przeprowadzałam podobnie jak ty blok-dom, ale tylko 3 km.

    bardzo fajnie, może dzięki Tobie znajdę motywacje do założenia butów do biegania, któe w mojej szafie zalegają ponad pół roku i w końcu zacznę. oby!
    tylko trzymaj kciuki ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Trochę nie bardzo ta kolacja:) kawa, mleko, ziemniaki i budyń przed snem nie powinno sie jeść. Poza tym mleko ma laktoze czyli cukier mleczny co w nocy odkłada się w tłuszcz. Budyń zawiera skrobię ktora też nie jest wskazana w odchudzaniu, ziemniaki to samo i wysoki indeks glikemiczny.

    OdpowiedzUsuń