Jak mnie tu dawno nie było! Muszę przyznać troszkę się zaniedbałam z dodawaniem wpisów na bloga, ale i z odchudzaniem. Szczerze mówiąc to odchudzania wcale nie było. Nałożyło się na to wiele czynników, ale przede wszystkim zawiniłam JA (GŁUPIA ANIA)!
W moim życiu zaszło sporo zmian po tym jak się przeprowadziłam, musiałam wiele rzeczy poukładać sobie w życiu na nowo. Jednak powoli dochodzę do siebie i na nowo chcę zmieniać swoje życie. Cały czas marzę o byciu szczuplejszą, bardziej sprawną i zdrowszą. Problemy z nogą bardzo mnie załamały, bo zakochałam się w bieganiu, a nie mogę tego robić. Na szczęście już 23 stycznie mam wizytę u ortopedy na koszt NFZ-u, więc jestem pełna nadziei, że może uda mi się przezwyciężyć te niedogodności? (Trzymajcie kciuki)
Tymczasem z racji pogody za oknem oraz tego, że gdy wychodzę jest ciemno, a gdy wracam z pracy również jest ciemno, zamierzam ćwiczyć w domu przed komputerem, dodatkowo będę spacerowała, bo bardzo mało czasu spędzam na świeżym powietrzu.
Jeśli chodzi o dietę to od poniedziałku nie miałam w ustach nic słodkiego, również nie słodziłam herbaty oraz kawy. Postawiłam na owoce i orzechy. Dodatkowo pije ziółka od ojców Bonifratrów, które zostały stworzone specjalnie dla mnie :) (są na alergię, moje żołądkowe problemy, na stres oraz wzmocnienie organizmu). Są całkiem smaczne jak na zioła.
Lecę sprawdzić co u Was i niebawem wracam do Was z nowym wpisem oraz Lunch Boxem ;).
Trzymajcie się ciepło i nie dajcie się zdmuchnąć!
![]() |
Źródło: Klik Klik! |
P.S. Chętnie się dowiem jak spalacie kalorie, gdy za oknem śnieg i wiatr? Piszcie koniecznie, bo szukam motywacji i natchnienia!