Suwaczek

Twój Strażnik wagi
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą załamanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą załamanie. Pokaż wszystkie posty

środa, 14 sierpnia 2013

Dzień 99 - Brak czasu. Dużo pracy.

Witajcie,

Dziś piszę do Was na szybko ponieważ brak czasu daje mi się we znaki. Możewieczorem lub jutro znajdę czas na nowy większy wpis.

W telegraficznym skrócie u mnie:

  • Jestem lekko załamana tym werdyktem w sprawie bólu biodra;
  • Ciesze się, że sama sobie tego nie zrobiłam. Z konfliktem się urodziłam;
  • Nie wyobrażam sobie życia z czymś takim i nadal będę się upierać przy operacji;
  • W niedziele mnie z Mimim odwiedzili znajomi;
  • Od poniedziałku - do dziś mam Sajgon w pracy. Związany z długim weekendem, początkiem targów oraz walką o urlop w piątek!
  • Próbuje się odnaleźć w swej diecie, bez sportu i ruszania się;
  • Mam wsparcie Mimiego oraz Mojej rodziny. W następnym tygodniu ostro ruszę z umówieniem się na wizytę u Ortopedy w Szpitalu;
Trzymam za Was wszystkie kciuki!

środa, 7 sierpnia 2013

Dzień 92 - Choroba piłkarzy i przerwa w aktywności

Niestety jestem wręcz załamana wizytą u ortopedy. Lekarz podejrzewa u mnie entezopatie mięśnia prostego uda i przywodzicieli (bardzo częsta choroba piłkarzy) - ze sportu co najwyżej lekkie pływanie. Zakaz jazdy na rowerze, ćwiczeń i biegania. Przede mną jeszcze USG i RTG, a potem jeśli będzie dobrze to może za miesiąc wrócę do aktywnych blogerek. Czuje się jak w czarnej dziurze. Plany, wyzwania i inne rzeczy leżą w gruzach. Poważnie muszę się zastanowić nad swoją dietą, żeby chudnąć i nie chodzić głodną. Że o pieniążkach na te wszystkie badania i lekarzy już w ogóle nie wspomnę  Gdyby nie Mimi to pewno leżałabym pod kocem z paczką lodów i wyła. Kochany ten mój Mimi.

Jeśli macie jakieś ciekawe wskazówki dla odchudzających się nie ćwiczących to ja bardzo chętnie wysłucham.

 Tymczasem idę po rozpaczać nad swym losem, podumać nad swoim nowym planem działania i podzwonię po lekarzach, żeby umówić się na badania.
Źródło: KLIK!
Trzymajcie się całe i zdrowe!

Edytowane:
W Piątek po 17.00 mam USG
W Poniedziałek po 17.00 mam prześwietlenie.
Jak tu się nie denerwować i nie przejmować?

środa, 26 czerwca 2013

Dzień 50 - Kontuzja stawu biodrowego?

Uch! Jestem nieco załamana... Wczoraj podczas biegu zaczęło mnie boleć w okolicach stawu biodrowego. Przy 4 km przestało i byłam zadowolona, że to jednak jakiś zakwas lub coś podobnego. Niestety jak się potem okazało po całym wysiłku zdrętwiała mi cała prawa noga. Dziś ćmi mnie lekko podczas chodzenia. Próbowałam rozciągnąć to miejsce lub też rozgrzać, ale puki co nic nie działa. Ból nie jest straszny, jednak dokucza  Jeśli przez tydzień mi nie przejdzie idę do lekarza. Na razie leki przeciwzapalne, galaretka, przerwa w bieganiu i odpoczynek. Macie jakieś inne wskazówki? Czy mogę wykonywać jakieś inne ćwiczenia nie angażujące stawu biodrowego?

Wczoraj byłam również z moim psem u weterynarza. Miała mu zdjąć kamień z zębów. Niestety bez narkozy się to nie odbędzie. Kubuś stwierdził, że będzie Panie gryzł ilekroć zbliżą się do jego zębów. Cóż chyba go rozumiem, bo do stomatologa sama nienawidzę chodzić.

Dziś miałam troszkę nerwów w pracy. Niby nic się nie dzieje, ale po głowie mi się obrywa. Po pracy byłam z Mimi zwrócić półkę do IKEII. Okazało się,  że w środku, była jakaś inna. Korzystając z okazji i samochodu udało nam się kupić zlewozmywak z szafką. Przerażenie mnie ogarnia, bo ciągle czegoś brakuje, a środków stale ubywa.

Jadłospis:
Dzień 49

Śniadanie (5:30):
2 łyżki płatków owsianych 73 kcal
pół szklanki mleka 1,5% 54 kcal
łyżka płatków komosy ryżowej 52 kcal
banan 114 kcal
łyżeczka słonecznika 28 kcal

II Śniadanie (10:00):
jogurt activia do picia 150 kcal
sok marchwiowo-selerowy 95 kcal
kawa zbożowa z mlekiem sojowym 40 kcal

Lunch (12:30):
350 g bobu 231 kcal
Activia naturalna 121 kcal
sok warzywny z imbirem 78 kcal

Przekąska (16:45):
250 g czereśni 153 kcal

Obiadokolacja (18:00):
300 g bobu 198 kcal
banan 114 kcal

W sumie: 1501 kcal
Dzień 50
Śniadanie (5:30):
muesli 224 kcal
pół szklanki mleka 1,5% 54 kcal

II Śniadanie (10:00):
jogurt activia do picia 142 kcal
sok marchwiowy 68 kcal

Lunch (12:30):
2 paluszki rybne 148 kcal
1,5 łyżki kuskus 65 kcal
3 ogórki kiszone 18 kcal
banan 114 kcal

Obiadokolacja (19:00):
lasagne ze szpinakiem (dietetyczna) 340 kcal
2 kajzerki 335 kcal
twaróg 105 kcal
1,5 łyżeczki dżemu 35 kcal
2 łyżeczki miodu 78 kcal

W sumie: 1726 kcal
(tak się kończy nie jedzenie pół dnia!)

Trening:
Wczoraj przebiegłam 6,58 km. Spaliłam 693 kcal oraz przespacerowałam  ok. 3 km, spaliłam ok. 250 kcal. Razem: 943 kcal
Dziś: Odpoczywam (to plan na najbliższe dni)

Motywacja na dziś:
Źródło: klik! oraz Tumblr!
Kolejny dowód, że można. Wystarczy chcieć :)

Ja się nie poddam, dalej walczę z wagą. Mimo, że na razie mam mniejsze pole manewrów :(.